Czasem warto to zrobić, choćby w umyśle. Przenieść się między półkulami, posprzątać stary bałagan i uzyskać nową przestrzeń. Można też fizycznie się przeprowadzać, nie zmieniając przy tym miejsca. Chwytając każdą napotkaną rzecz i myśl, przyglądać się im chwilę i  zadać sobie pytanie: Czy chcę to  zabrać? Czy chcę to mieć w moim nowym świecie?

Wtedy następuje zmiana w przestrzeni. Rzecz lub myśl ląduje w koszu, w worku do wydania albo zabierana w dalsze życie znajduje nowy wymiar. Często wartość. Ta czynność sprawia, że czuję się bliżej mojego nowego świata. A może to działa odwrotnie? Może ten nowy świat odnajduje mnie, bo staję się bardziej świadoma i widoczna?

Czasem, to co gromadzimy przez całe życie zakrywa nas skutecznie. Tkwimy pośród rzeczy i myśli cudzych, niedopasowanych, pomyłkowych, prowizorycznych. Nie rozpoznajemy co z tego jest nasze.

Wtedy warto się przeprowadzić.

Czasem się warto przeprowadzić

Każdy ma swoje miejsce marzeń. Dla jednych będzie to druga półkula globu dla innych druga półkula umysłu. Jedno drugiego nie wyklucza. Trzeba jednak zrobić ruch. Wyciągnąć rękę, chwycić pierwszą napotkaną myśl lub rzecz i zdecydować. I nie przestawać.

Czy ja chcę zabrać tę myśl w nowy świat?Tak. Tę zabieram.